lut 04 2005

Bez tytułu


Komentarze: 2

serią tępych szarpnięć potrafię wyrywać swoje serce, rozedrzeć je w strzępy, żeby wyrzygać całą krew… patrząc na kipiące czerwienią dłonie, próbuje scalić kawałki, wchłonąć całość płynu i przywrócić go do zwykłego biegu…

tylko…  po co to robię?

 

uosiu : :
łoś
04 lutego 2005, 16:02
psychomasochizm? sam nie wiem...
04 lutego 2005, 15:42
...samodestrukcja i samoocalenie....

Dodaj komentarz