lut 13 2005

!@#$%^&@#!!!!!!!!


Komentarze: 6

wyciąg z przemyśleń pod prysznicem:

 

…gdybym miał dres (taki no wiecie) to mógłbym wpierdolić komu trzeba nie patrząc na konsekwencje, i zastanawiać też bym się nie musiał, bo dres z myśleniem w parze nie idzie, tylko jeden krótki strzał…

a tak? nie mam… no to chyba sobie kurwa kupie

i chuj…

 

Rymowanka na niedziele:

 

życie jest hard

lecz nie każdy jest go wart,

 

o!

uosiu : :
kibic
14 lutego 2005, 15:05
losiu ty to masz szereg skomplikowanych przemyslen niech cie licho powinienes jakims profesorkiem psychologii zostac bez dwoch zdan:)))
13 lutego 2005, 21:56
...własnie przed chwilą wracając do domu mijałam kilku takich... ale całkiem sympatyczni byli;) na piwo mnie zapraszali;) ....
www.janemo.prv.pl
13 lutego 2005, 17:02
mi wystrczyło by dziś tylko jeszzce jedno słowo pana ...... to bym mu też wpie*******
13 lutego 2005, 15:13
dres musi być koniecznie markowy,najlepiej adidasa,musisz też posiadać BMW no i opierdolić się na łyso,co by ci glaca na słoncu połyskiwała.Wydziaraj też sobie jakieś chwytliwe hasło np.\"Kocham Kryche\" albo \"Chuj w dupe policji\".Wyczytałem to wszystko w poradniku \"I ty możesz zostać dresiarzem\" także mam wiadomości z dobrego zródła.
13 lutego 2005, 11:06
eee tam na łatwiznę idziesz. Dres to nie wszystko!! A adidaski? A bejsbol? A łańcuch na klatę? życie dresiarza to wcale nie taka łata sprawa... jeszcze siłownia, solarium, depilacja klaty... ehh... ;)
13 lutego 2005, 11:05
A ja tam już jestem dresiarzem. Mam taki jeden, co to w nim po domu chodzę w takie zimne dni. Ale powiem Ci tyle: gówno prawda, że się w dresie nie myśli! Jak chodze w moim, to dziwnym trafem moje procesy myślowe wcale się nie zatrzymują. I zawalić też nie mam ochoty nikomu. Ale może to działa tylko na zewnątrz? Nie wiem, nie mnie się w to zagłębiać... ;)

Dodaj komentarz