sty 28 2005

...


Komentarze: 14

z senną celebrą, starannie odmierzam dwie łyżeczki kawy, z niesamowitą codzienną powtarzalnością, tyle wody co zwykle i tyleż samo mleka. Obserwując uważnie wirujące śnieżne strumyki zatapiam poranne myśli w pierwszej porcji kofeiny, uważnie rozsmakowuję się w nich wszystkich, spokojnie bez pośpiechu aż ostygną… zawsze taka sama… chociaż… hm…

uosiu : :
30 stycznia 2005, 19:24
Bluźnierstwo? Człowieku! Gorzka to dopiero bluźnierstwo!:D
Łoś-->moje
28 stycznia 2005, 15:15
hm, nie wiem nie piję absyntu przed 19...
28 stycznia 2005, 14:52
poranna kawa jest jak nektar bogów.
Łoś-->K_P
28 stycznia 2005, 14:39
no tak, czysta zdrowsza.
K_P
28 stycznia 2005, 14:37
Kawa jest ohydna, fuuuuj!
Łoś-->K_P
28 stycznia 2005, 14:29
ale za to jak rozkoszna;-) ostatnio wyczytalem ze zmniejsza ryzko raka wątroby, nie wiem co prawda jak to sie ma do marskosci ale na wszelki wypadek jade juz dzis z trzecią;-)
K_P
28 stycznia 2005, 14:24
Kawa jest niezdrowa.
28 stycznia 2005, 13:50
dokładnie taki sam mam rytuał,jeśli chodzi o proporcje składników.Dodatkowo moja zawsze jest z lekką nutką dekadencji.
Łoś-->martynia
28 stycznia 2005, 12:45
bezfusowa musi być zdecydowanie, i kubek, rano koniecznie kubek;-)
Łoś-->IM
28 stycznia 2005, 12:36
yesoo a w życiu... ambrozja owszem ale z cukrem to bluźnierstwo przecie.
28 stycznia 2005, 12:28
...tyleż samo wody co mleka ...dokładnie ...tylko kawy jedna łyżeczka ...ale może mam mniejsze filiżanki ... i tą bezfusową preferuję oczywiście...
28 stycznia 2005, 12:16
Kawa z mlekiem, słodzona oczywiście, napojem bogów jest.
Łoś
28 stycznia 2005, 10:20
ślady swojej bezfusowej tropię w krążeniu;-)
28 stycznia 2005, 09:42
u mnie jedeyny ślad jaki został po kawie to fusy na dnie kubka

Dodaj komentarz